Autor Wiadomość
Rajewski
PostWysłany: Pon 21:49, 06 Wrz 2010    Temat postu:

I tak trzymaj:)
Rysie
PostWysłany: Śro 13:46, 09 Gru 2009    Temat postu:

Ja tam się nieprzejmuje, moje ciało jest moje i je kocham jakim jest. Taki przecierz się urodziłem. Pozdrawiam. Wasz Ryś, Rysz, Rysie.
kulturysta_amator
PostWysłany: Sob 23:21, 13 Gru 2008    Temat postu:

I co z tego, że brał to białko? W jaki sposób wpłynęło to na jego zdrowie? Shocked
xona92x
PostWysłany: Pon 19:46, 10 Gru 2007    Temat postu:

Przykroo mi ;( Ale takie są własnie smutnee skutki brania białka itp...;(
Rajewski
PostWysłany: Sob 23:19, 01 Gru 2007    Temat postu:

Mój wujek zmarł na dystrofię mięśni:( Brał w młodości białko:(
xona92x
PostWysłany: Wto 16:49, 27 Lis 2007    Temat postu:

NIE! Moim zdaniem nie warto kosztem zycia i zdrowia za wszelką cenę tak postępować.. Exclamation Exclamation Exclamation
Takie osoby myślą tylko o sobie... Ciągle im mało... Są zapatrzeni w swoją klate... i kazdy miesien...
Bigorektyk chce osiągnąć ideał sylwetki, który w rzeczywistości nie istnieje. Godzinami sterczy przed lustrem, wpatruje się w każdy kawałek swego ciała i wciąż widzi chuderlaka, któremu brakuje odpowiedniej masy mięśni lub ich rzeźba jest niedoskonała.
Podstawową bowiem przyczyną choroby jest pogłębiający się brak akceptacji dla swojego wyglądu. Ten problem jednak ma większość z nas, dlaczego więc nie chorujemy? Wśród dotkniętych bigoreksją najwięcej jest osób, które w dzieciństwie miały problemy z funkcjonowaniem w grupie rówieśniczej. Mogły też mieć zaburzone relacje z bliskimi dorosłymi (np. rodzicami). Tego typu problemy wieku dorastania nie znikają wraz z osiągnięciem dojrzałości. Bigorektyk stroni od ludzi, jest skupiony na sobie. Nie oczekuje od innych aprobaty. Tylko on sam mógłby zaakceptować swoje ciało, ale to nigdy nie następuje.
Bigorektyk nie poprzestaje na wielogodzinnym treningu na siłowni. Więcej mięśni nie oznacza więcej samoakceptacji. By poprawić rzeźbę ciała, sięga po wspomagacze.
Sterydy anaboliczno-androgenne powstały jako leki mające wspomagać powrót do formy po ciężkich urazach. To syntetyczne pochodne testosteronu, męskiego hormonu, który stymuluje przyswajanie białka i tym samym pobudza kości i mięśnie do wzrostu. Odpowiada także za rozwój zewnętrznych i wewnętrznych cech płciowych (niski głos, zarost na twarzy, mocno owłosione ciało). Sterydy przyspieszają przyrost masy mięśniowej, ale jednocześnie blokują wytwarzanie naturalnego testosteronu. Wynikiem czego jest obniżenie płodności i problemy z potencją, a u nastolatków zahamowanie wzrostu. Legalnie sterydy anaboliczno-androgenne można u nas otrzymać jedynie na receptę. W praktyce wygląda to inaczej. Handel “dopalaczami” kwitnie. I to mimo wysokich kar (grzywny i pozbawienia wolności do dwóch lat).
Masowo sprowadzane nielegalne środki pochodzą ze Wschodu i Egiptu. Do ich produkcji wykorzystuje się preparaty weterynaryjne, nieznane barwniki i masy utwardzające. Większość powoduje trwałe zmiany w organizmie, niekiedy prowadzi do śmierci. Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad
Lidia Bukowska
PostWysłany: Czw 23:06, 22 Lis 2007    Temat postu: zagrożenie jest duże

oskonale uformowane bicepsy, widoczny każdy mięsień brzucha. Czy to powód do dumy? Nie zawsze. Zdarza się bowiem, że za sylwetką rzeźbioną w morderczym trudzie kryje się bigoreksja.
Sezon na siłownie zaczyna się wiosną. Są tacy, dla których stają się one drugim domem. Wszystko po to, by uzyskać idealną rzeźbę ciała. Ale mimo wielu godzin spędzonych na treningu ponad siły, ciągle są niezadowoleni ze swojej muskulatury. A to już nie jest zamiłowanie do pięknej sylwetki. To uzależnienie, które lekarze nazywają bigoreksją.

Bigoreksja swoim mechanizmem przypomina anoreksję - obie choroby zaczynają się w głowie, a kończą wyniszczeniem organizmu. Bigorektyk chce osiągnąć ideał sylwetki, który w rzeczywistości nie istnieje. Godzinami sterczy przed lustrem, wpatruje się w każdy kawałek swego ciała i wciąż widzi chuderlaka, któremu brakuje odpowiedniej masy mięśni lub ich rzeźba jest niedoskonała.

Bigorektyk nie poprzestaje na wielogodzinnym treningu na siłowni. Więcej mięśni nie oznacza więcej samoakceptacji. By poprawić rzeźbę ciała, sięga po wspomagacze. Wspomagacze, a w slangu kulturystów "dopalacze" to czasami preparaty weterynaryjne, nieznane barwniki i masy utwardzające. Większość powoduje trwałe zmiany w organizmie, niekiedy prowadzi do śmierci.

Aż 10% uczęszczających do siłowni cierpi na bigoreksję.


Pytanie brzmi: czy warto kosztem zdrowia i życia za wszelką cenę tak postępować? W imię czego?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group